Złapanie okazji z Pragi do Polski nie było trudne. Tylko musiałem rozłożyć przejazd na 3 razy. Chciałem jak najwięcej przejechać za dnia bo każdy wie jak to jest łapać stopa w nocy. Ale nas szczęście nie musiałem. Dwie osobówki i Tir załadowany mrożonymi warzywami jadący właśnie do Lubawki i jesteśmy w Polsce.
Dzisiaj nie było już sensu jechać dalej więc znalazło się ustronne miejsce i padnięty nie wiem nawet kiedy zasnąłem.