No i Praga mnie wita. Świeci słonce więc nie może być tak źle ;) I rada dla każdego podróżującego do Pragi. Dojedź na przedmieścia i stamtąd metrem prosto do samego centrum miasta. Jest szybciej i wygodniej. No i oczywiście duża oszczędność czasu ;P Zamierzam jeszcze dzisiaj wyjechać z Pragi więc tylko standard do zobaczenia Hradczany i Stare miasto.
Jak zawsze na wzgórzu wita nas tłu ludzi. słychać hiszpański, angielki, włoski, japoński (Chiński ?) I co jakiś czas polski (Nasi). katedra jak zawsze robi wrażenie, oczywiście za wejście do niej trzeba słono zapłacić więc to sobie daruję. Złota uliczka tak samo. Zatrzymuje się w jednym miejscu winiarni na wzgórzu zamkowym. Tak kupuję najdroższy wydatek w tej podróży i piszę kartki do znajomych z roku. Nie wierzyli Mn że dam radę dojechać. ale jak zawsze robię na przekór i daję radę. I idę dalej. W stronę Mostu Karola i Starego Rynku. Po drodze mijam ambasadę RP ( i pomyśleć że za płotem jest terytorium Polski) OK, jesteśmy na moście. Najstarszy kamienny most w Europie (jak nie na świecie, ale nie jestem pewien) Tłum ludzi trzeba się przeciskać i tak średnio przypadający na 20 turystów jeden portrecista. więc przeciskając się idę przed siebie (Trochę ciężko było z plecakiem na plecach ale dałem radę)
Stary Rynek. i Przerwa jest coś koło 13. nigdzie mi sie nie spieszy ( no prawie, zajęcia we wtorek) I usadowił się na Staro-rynkowym bruku i uzupełniam dziennik ;P. W między czasie podchodzi do Mnie jakaś dziewczyna i pyta mi się (oczywiście po angielsku)
Ona: Cześć, mogę się przysiąść ?
Ja : No oczywiście, przecież nikt nie zabrania ci siedzieć gdzie Ty chcesz.
O : Ale ja nie chciałam Ci przeszkadzać.
I dziewczyna zamilkła; posiedziała tak z 10 minut i zaczęła jeszcze raz.
O : Wiesz, wyglądasz inaczej niż Ci wszyscy goniący za czymś turyści.
J : (wielce dziwiony) Ok, dzięki. ale co przez to rozumiesz ?
O : tobie się nie spieszy, siedzisz spokojnie nie goniąc za niczym nie szukasz sensacji, nie próbujesz zrobić najlepszego zdjęcia żeby pochwalić się znajomym że gdzieś tam byłeś. Dlatego Mnie zaciekawiłeś.
Powiem że Mnie zaskoczyła tą wypowiedzą, ładnie podziękowałem i zaczęliśmy rozmawiać. I tak minęły nam dobre 2 godziny. Miała na imię Ana i do dzisiaj utrzymuje z Nią kontakt mejlowy ;)
Moja nowa znajoma odprowadziła Mnie na metro, udzieliła wskazówek gdzie stanąć żeby coś złapać i wyruszyłem w drogę powrotną. Była 16.